Dzieci się nie bije – seminarium
Warszawa – Gdańsk kwiecień-listopad 2005
22 kwietnia 2005 (piątek), godz. 10:00, Warszawa Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Al. Ujazdowskie 1-3, Sala Kolumnowa
*Uwaga: osoby, chętne do wzięcia udziału w warszawskim seminarium prosimy o
imienne zgłoszenie: fundacja@przestrzeniedialogu.pl lub tel./fax: +58 302 10 01
23 kwietnia 2005 (sobota), godz. 10:00, Gdańsk Nadbałtyckie Centrum Kultury, ul. Korzenna 33-35, Sala Mieszczańska
Udział biorą m.in:
- Mali Nilsson — światowej sławy szwedzka ekspertka i działaczka na rzecz praw dziecka
- Katarzyna Kądziela — rządowa eksperta w dziedzinie praw człowieka
- Luis Alarcon — ekspert w dziedzinie przemocy w rodzinie, wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, prezes stowarzyszenia „Niebieska Linia”
- Mika Larsson — Radca do spraw kultury i mediów Ambasady Szwecji w Warszawie
- Beata Maciejewska — skandynawistka, dziennikarka, działaczka Zielonych 2004
„Dziecko to taki sam człowiek jak dorosły, tyle że niższego wzrostu” – twierdziła Astrid Lindgren, słynna autorka książek dla dzieci m.in. o Pippi Langstrump. Szwedzcy rodzice podzielają ten pogląd. Wprowadzenie w 1979 roku zakazu bicia dzieci diametralnie zmieniło metody wychowawcze. Czy tak samo może być w Polsce?
W Polsce kary cielesne akceptuje 80 proc. rodziców, 63 proc. daje dzieciom klapsa, 38 proc. przykłada pasem, ponad 14 proc. bije w twarz*. Dzieci stanowią 40 proc. wszystkich ofiar przemocy w rodzinie. W statystykach policji w samym tylko 2003 roku odnotowano 50 tys. takich przypadków.
W grudniu 2004 roku do Sejmu trafił projekt ustawy Biura Pełnomocniczki Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, minister Magdaleny Środy o przemocy w rodzinie. Przewiduje on zakaz stosowania wobec dzieci form karcenia naruszających ich godność. Jednak krytycy projektu nie zostawili na nim suchej nitki. Argumentują, że jest to zbytnia ingerencja państwa w prywatność rodziny, a szkodliwość kar cielesnych jest niewielka.
Szwecja wprowadziła zakaz bicia i poniżania dzieci jako pierwszy kraj na świecie. Wejściu w życie ustawy towarzyszyła największa, najdroższa i najbardziej skuteczna kampania rządu szwedzkiego. Do każdego domu z dziećmi trafiła ulotka informacyjna pt.: „Czy można dobrze wychować dziecko bez klapsów i lania?”. Informacje o ustawie drukowano na kartonach z mlekiem, by rodziny mogły porozmawiać o nowym prawie podczas posiłków. Organizowano bezpłatne kursy dla rodziców – w godzinach pracy i bez utraty zarobków.
Ustawa zmieniła szwedzkie społeczeństwo. W 1965 roku kary fizyczne akceptowało 55 procent Szwedów, w 1981 roku – już niespełna 30 proc., dziś zaledwie 7 proc.
Czym Szwedzi zastąpili klapsa? Czy w Polsce możliwa jest podobna zmiana stosunku do kar cielesnych? W jakich warunkach? Jakie i czyje argumenty mogą być najskuteczniejsze? – to wybrane pytania seminarium.
Zakaz kar cielesnych wobec dzieci wprowadziło po Szwecji jeszcze 14 krajów, m. innymi Dania, Izrael, Cypr, Niemcy, Islandia i Chorwacja. Jako ostatnie do tego grona dołączyły Ukraina, Rumunia i Węgry.
* Według badań G. Fluderskiej i M.Sajkowskiej
Warszawa – Gdańsk kwiecień-listopad 2005